Podhale to nie tylko malownicze widoki, szlaki prowadzące na Giewont i Krupówki pełne gwaru turystów. To także wyjątkowa kuchnia, zakorzeniona w tradycji pasterskiej, oparta na prostych, ale pełnych smaku składnikach. Góralskie potrawy potrafią zaskoczyć swoją intensywnością, sytością i niepowtarzalnym charakterem. Czego warto spróbować, odwiedzając Zakopane i okolice?
Oscypek – symbol regionu
Zacznijmy od klasyki, czyli oscypka. Ten wędzony ser z mleka owczego produkowany jest według ściśle określonych zasad – i tylko w określonym czasie w roku (maj–wrzesień). Prawdziwy oscypek powinien być lekko słony, sprężysty i mieć charakterystyczny wrzecionowaty kształt. Najczęściej serwowany jest z dodatkiem żurawiny – połączenie słonego z kwaśno-słodkim tworzy niezapomniany duet.
Warto też spróbować oscypków grillowanych – ser lekko się topi, nabiera intensywności i idealnie nadaje się na szybką przekąskę po górskiej wycieczce.
Kwaśnica – rozgrzewająca i kwaśna
Kwaśnica to zupa, która nie ma sobie równych, jeśli chodzi o rozgrzanie organizmu po zimowym spacerze. Gotowana na żeberkach lub golonce z dodatkiem kapusty kiszonej, charakteryzuje się intensywnym smakiem i prostotą. Nie myl jej z kapuśniakiem – kwaśnica jest bardziej klarowna, mocno kwaśna i serwowana zazwyczaj z kawałkiem mięsa oraz ziemniakami lub chlebem.
W wersji tradycyjnej gotuje się ją długo i na ognisku, ale dziś znajdziesz ją w niemal każdej karczmie – i niemal wszędzie smakuje nieco inaczej.
Moskole – prostota z patelni
To góralskie placki ziemniaczane, pieczone kiedyś na blasze, dziś często na patelni. Moskole to danie bardzo proste – z ugotowanych ziemniaków, mąki i soli – ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu nabierają niepowtarzalnego smaku. Najlepiej smakują z dodatkiem masła czosnkowego, bryndzy lub gulaszu.
Moskole znajdziesz jako dodatek do dań głównych albo jako samodzielną przekąskę – idealną dla osób, które szukają czegoś regionalnego, ale niekoniecznie mięsnego.
Placek po zbójnicku – porcja dla głodnych
Dla tych, którzy przyszli naprawdę głodni, najlepszym wyborem będzie placek po zbójnicku. To duży, chrupiący placek ziemniaczany podawany z gulaszem mięsnym – często z dodatkiem warzyw i ziół. Porcja jest zazwyczaj solidna i sycąca, a smak – wyrazisty, dobrze doprawiony i typowo „góralski”.
To jedno z tych dań, które najlepiej smakują po dniu spędzonym na szlaku – kiedy organizm domaga się konkretu, a nie przekąsek.
Jagnięcina – lokalny rarytas
Jeśli szukasz czegoś wyjątkowego, postaw na jagnięcinę podhalańską – mięso delikatne, aromatyczne i rzadko spotykane w innych regionach Polski. Hodowana w warunkach naturalnych, żywiąca się górskimi ziołami i trawami jagnięcina ma wyjątkowy smak i jest pełna wartości odżywczych.
W restauracjach w Zakopanem często podaje się ją w formie combru, pieczeni lub duszonego mięsa – z sosem śliwkowym, borowikowym lub z dodatkiem bryndzy.
Gdzie tego wszystkiego spróbować?
Na kulinarnej mapie Zakopanego jest wiele miejsc, które serwują tradycyjne dania w regionalnym stylu. Ale jeśli szukasz czegoś więcej niż tylko jedzenia – atmosfery, widoku na Tatry i szerokiego wyboru – warto zajrzeć do Góralskiego Browaru przy Krupówkach 40.
To restauracja z tarasem widokowym, autorską kuchnią łączącą tradycję z nowoczesnością i własnym rzemieślniczym browarem. W menu znajdziesz klasyczne moskole, kwaśnicę, jagnięcinę, ale też pizzę z serem regionalnym, czy burgery inspirowane lokalną kuchnią. Idealne miejsce, by spróbować góralskich smaków w eleganckim wydaniu – i z widokiem, który robi wrażenie o każdej porze roku.